 |
Forum Rezerwistów REZERWA
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oska
Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 2:20, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
No Panowie, mała składeczka i teren jest Wasz
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszek sq4...
Gość
|
Wysłany: Wto 20:33, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A Ty oska jesteś juz żołnierzem czy jeszcze nie?
No, niezła cena, ale trzeba to przyznać, lokalizacja z..bista.
To na mnie robiło wrażenie od pierwszej chwili, ten widok Helu i morza.
Przy pastowaniu podłogi na sali zawsze można było rzucić okiem i trochę wyluzować A warunki, po tych z Nowego Dworu Mazowieckiego po prostu super.
Ha Ha, kranjo, dobrze pamiętam Twoją "sympatię" do Ryśka Z. i odwrotnie.
Choć był to mój falowiec, nie cierpiałem go. Był z niego taki egoistyczny i wredny typ, że chyba do dziś go nie lubię
Pamiętam, że ścigał go trochę jeden medalion, Waldemar O. , ale Rysiek ogólnie był oporny
No ja gumowe dywaniki na stacjach też pastowałem I trochę nakopałem się wokół stacji, najwięcej jak była jeszcze stara jesień.
Ta jesień dała wam trochę wycisk, tak kojarzę, paru pamiętam, jakiś Karol; strażak G. o wiecznie czerwonym obliczu; Bełkot; mój ziom z Bielska Podl. - W. ; drugi strażak, taki wysoki, też z moich okolic;
Pamiętam pogłoskę, jak kiedyś kogoś młodzi musieli zanieść z łóżkiem na posiłek na stołówkę, pamiętasz taką historię?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oska
Dołączył: 12 Gru 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:15, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Niestety, jeszcze nie. Przez wprowadzenie tych całych NSR po pierwsze proces troszkę trwa, a po 2 zrobiło się to takie po kiju
Musze sobie znaleźć etacik jakiś i wtedy już leci z górki
Lokalizacja pierwsza klasa Jakbym miała tyle gotóweczki, nie zastanawiałabym się Interesik i do końca życia człowiek ustawiony Baaa nawet dzieciaki, miały by przyszłość zapewnioną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kranjo
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kopydłowo
|
Wysłany: Śro 1:15, 21 Mar 2012 Temat postu: Witam |
|
|
Zacznę od cytatu "to od nas stary pojechał taryfą na stołówkę (zaniesiony przez młodych w kocu ), Napisałem to w poście u góry. Łóżko to nie było tylko koc,chyba że jeszcze był taki przypadek a ja o tym nie wiem.Można by było jeszcze wspomnieć o kadrze (jak przyszliśmy za młodego )nawet Oni wołali z swoich pokoi JEDEN człowiek nie zdążył i np. szklanka leciała .Pamiętam też jak chowaliśmy się w suszarni (pozornie nikt nie wiedział była zima a w pomieszczeniu wentylator działający w dwie strony.Na polecenie otworzenia oczywiście cisza i nagle wentylator zaczął wciągać powietrze po 20-minutach sami otworzyliśmy.Z tych wymienionych moja pamięć nie ogarnia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kranjo dnia Czw 22:48, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszek sq4..
Gość
|
Wysłany: Pią 21:20, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedyś ktoś mówił, ze jak krzyknie "jeden", to ma co najmniej dwóch przybiec.
W suszarni to zawsze tak ciepło było dosypiać.. No mnie nikt nie zamykał powietrza jak bywało tam pokimać.
Za to pamiętam na RCN jak było zimno, to stawiało sie nadajnik na sztuczne obiążenie, chłodzenie lamp z nawiewem do środka i było ciepło na stacji
dziennik łączności pod nosem - agent tu satynit, odos tu gradacja odbiór
No i ciągle jakieś roboty na zewnątrz, to tu to tam, parę razy byłem u ogrodnika, ziom z Bielska mnie wyciągał, Wiktor W. Coś tam pokopało się, a na obiad do jednostki.
Dodatek na służbę, kiełbaska, krojona pod astronomicznym kątem, że miała długość na pół stołu
PM mnie wkurzały, ta kolba grubo ciosana.
Na nasze odejście przyszły kałasznikowy, ale mój pobór chyba ich nie zdążył dostać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszek sq..
Gość
|
Wysłany: Sob 11:51, 24 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
gdyby ktoś tu zajrzał dziś, mogłby popatrzeć na słońce?
U mnie jest wokół słońca tęcza, a niebo zasnute białym pyłem, który powstał ze smug za odrzutowcami.
Przeleciało ich kilkanaście w ciągu godziny i całe niebo mam zawalone jakąś mgłą.
słyszałem kiedyś, że rozpylają aluminium, coś z efektem cieplarnianym, ale trzymają to w tajemnicy.
idę, bo mi w wędzarce ogień jaszcze zgasnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiesiek 85-87
Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 22:52, 02 Kwi 2012 Temat postu: c.d. |
|
|
Witam.
Leszek, drogi kolego, nie pij za ostro, to tęczy wokól słońca i białego pyłu aluminiowego nie zobaczysz w powietrzu (taki mój głupi dowcip).
Co do imprezy pożegnalnej po wyjściu do cywila, na działce w Gdyni Orłowie:
To chyba Mirkowi W., z Mroczy nad Rokitką, ktoś lekko hmm... zabrudził torbę. Ale kto, to nie wiem. Pamiętam że lało wtedy w nocy niemiłosiernie, ja dotarliśmy na działkę, cóż - koniec października. Ale nas nie ruszało to. Siedzieliśmy wszyscy (chyba z ośmiu?) wokół drewnianego stołu, przy świeczkach bo było już ciemno, na drewnianych ławkach, w drewnianej budzie, na działce na szczycie jakiegoś wzgórza pod Gdynią Podłogi w budzie nie było, tylko od razu piasek, więc nie bardzo szkodziło, jak coś się wylało. Ogólnie - warunki były niezmiernie pierwotne, ale dzięki temu:
1) nie uczyniliśmy żadnych szkód materialnych, bo się nie dało
2) bez stresu można było robić co się chce, ogólnie wszyscy skorzystali z możliwości, że się nałoić w ekspresowym tempie, i zasnąć.
Rano bohatersko ruszliśmy w stronę dworca kolejowego w Gdyni-Orłowie. A że działka i buda były na bardzo stromej górce, tak z 10-metrowej, to Kuźma zjechał na 4 literach po mokrej trawie, ale nic mu się nie stało i wszyscy i tak byli bardzo wzruszeni (rozstanie) i szczęśliwi (cywil!). Pamiętam, jak chłopaki wsiadali w kolejkę SKM, jedni w jedną stronę - na Gdynię i dalej, inni w stronę Gdańska i dalej. No i nagle zostałem sam, i już nikogo nie było. Aż dziwnie. I już było po wojsku, tak po prostu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiesiek 85-87 dnia Czw 13:57, 26 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszek sq..
Gość
|
Wysłany: Sob 8:49, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ty zostałeś jako ostatni, a ja poszedłem na pociąg pierwszy.
I tak dotarłem do domu na końcu, bo strzała północy jechała ponad 12 godzin.
Lało wtedy, aż trudno było znaleźć miejsce postoju Dobrze, ze dotarliśmy w końcu do tego domku. Potem już rozgrzewały nas procenty oraz płomienie świec
Minęły tamte dwa lata i jeszcze kilka kolejnych
Wszystkim użytkownikom i gościom życzę Wesołych Świąt
Wiesiek, a tobie niedowiarku wyślę na pocztę adres strony, gdzie umieściłem kilka fotek które zrobiłem na moim podwórku. Wędziłem mięso i cały dzień miałem okazję obserwować, jak rzekome chmury kondensacyjne przeistoczyły się w gigantyczne chmury pyłu.
No to siemka, sprzatanie czeka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszek sq4
Gość
|
Wysłany: Pią 19:42, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tak w sumie to po latach nawet sie fajnie te wojsko wspomina
Zlew kiedyś w łazience pobiłem, wisiał tam na włosku, zdążyłem ledwo go trącić i bum, gleba. Podoficer tak leciał, że mało mu pęd wiatru paska od czapki nie zerwał, ledwo wyrobił się na zakręcie hol-trójmiasto
Płocki zakosił mi wtedy prawie cały żołd na to konto.
A potem jakiś nasz młody z drugim gwiznął zlew z kompanii na parterze i przyniósł Płockiemu.
Tamten podoficer też wtedy stracił żołd
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszek sq4
Gość
|
Wysłany: Nie 12:38, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No jak tam z obwodnicą trójmiasta, czy po mistrzostwach będzie otwartą? Chociaż jeden pas? Bo będę na Mierzei wylegiwał się, to skoczyłbym chętnie na ulicę Żwirową jakieś foty machnąć, tylko te przepychanie sie w korkach...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skvali
Gość
|
Wysłany: Śro 18:36, 21 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
mieszkam obok tej jednostki już 10 lat. jeszcze w zeszłym roku obiekt dzierżawiła firma transportowa Furman. W tym roku opuścili teren i jednostka zaczęła podupadać- otwarto bramy, budynki potracił szyby, zaczęli się gromadzić bezdomni i imprezowicze.
Jak tak dalej pójdzie jednostka zamieni się w ruinę.
Codziennie chodzę tam na spacerki z psem, jak będzie okazja to zrobie kilka fotek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
leszek
Gość
|
Wysłany: Czw 18:26, 22 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
dawaj te fotki.
Chyba za drogo ktoś chciał za ten majątek, to wszystko pójdzie w p.zdu.
Z drugiej strony jest okazja wskoczyć na kompanię i znaleźć salę 207:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkadiusz
Dołączył: 06 Paź 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:10, 06 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
Panowie, nie wiecie co się stało z STAREM 244 GBA Pożarniczym co byl na wyposażeniu ednostki?
w latach 2000 itd, wcześniej był ŻUK jak wspomniał Robert co jest prawdą? a jak było za waszych czasów? z Strażą Pożarną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkadiusz
Dołączył: 06 Paź 2013
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:12, 06 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
sorki że post pod postem, w latach 2000 służyłem w kompani remontowej, szefem był sierżant sztabowy Budzisz a dowódcą kompani Młodszy chorąży sztabowy Wagner.Pozdro a u góry była kompania dowodzenia, szefem był chorąży spoko gośc a dowódcą strasznie regulaminowy kapitan, nie pamiętam nazwiska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
loeszek
Gość
|
Wysłany: Pon 15:19, 07 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
kto by pamiętał...
mieliśmy strażaka na kompanii łączności, latał czasem w hełmie i kosze sprawdzał, ale jaki był strażacki wóz....
na dole na remontowej za moich czasów było centrum odbiorcze, stały pod oknami maszty antenowe, ostatnie pół roku tam odbywałem służby.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|